Zakopane – zwiedzanie z dziećmi

Postanowiłam w ramach rozgrzewki przed górami zrobić wycieczkę po Zakopanem. Wyszła wcale nie krótka, bo zajęła nam (z przerwą na obiad) 5-6 godzin (nie licząc czasu na atrakcjach).

Rozpoczęliśmy od Cmentarza na Pęksowym Brzyzku (wstęp 2 zł dorośli, 1,5 zł dzieci).

Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem (nazywany też starym cmentarzem) to pierwszy zakopiański cmentarz przy ul. Kościeliskiej, powstały w połowie XIX wieku, na którym od lat dwudziestych XX wieku chowano – oprócz tych, którzy posiadali tu rodzinne grobowce – już tylko ludzi wybitnych i zasłużonych dla Zakopanego, Tatr i Podhala.

Znajdziemy tu groby takich znanych osób, jak np. Przerwy-Tetmajera, Witkiewicza, Orkana, Makuszyńskiego :

Groby Orkana, Przerwy-Tetmajera oraz Witkiewicza

 

Oraz wiele ciekawych starych pomników. Dwa przykłady poniżej :

Jeden z pomników na Pęksowym Brzyzku

Zwłaszcza te drewniane są wyjątkowo urokliwe :

Drewniany krzyż na Pęksowym Brzyzku

I jeszcze cmentarz okiem 6-latki 🙂

Cmentarz na Pęksowym Brzyzku okiem sześciolatki

 

Cmentarz na Pęksowym Brzyzku okiem sześciolatki

 

Cmentarz na Pęksowym Brzyzku okiem sześciolatki

 

Cmentarz na Pęksowym Brzyzku okiem sześciolatki

 

Cmentarz na Pęksowym Brzyzku okiem sześciolatki

Później poszlismy w stronę skoczni, ale nie Krupówkami, bo po pierwsze mnóstwo tam ludzi a po drugie zbyt dużo pokus dla dzieci i marudzenia żeby coś kupić, no a później sterczenia przy każdym straganie 😉

Wychodząc z Cmentarzyka przeszliśmy ulicę Kościeliską i zajrzeliśmy do Informacji Turystycznej, skąd wzięliśmy mapę Zakopanego. Następnie skręciliśmy w ulicę Kasprusie a z niej w ulicę Zaruskiego i trafiliśmy na przepiękny kompleks szkolny. Piękny drewniany budynek główny wraz z kilkoma mniejszymi oraz, co wprawiło mnie w zachwyt, sala gimnastyczna w tym samy stylu. Ten kompleks szkolny powstał w 1877 roku. Naprawdę piękny zabytek architektury !

Jest to Zespół Szkół Budowlanych im. Władysława Matlakowskiego. Drewniany budynek powstał w 1876 roku i od początku istnienia związany był ze szkolnictwem. Mieściła się w nim najstarsza w regionie i jedna z najstarszych w Polsce szkół zawodowych – Szkoła Snycerska (snycerstwo – rzeźbienie w drewnie). To w niej, pod okiem dyrektora Stanisława Barabasza,  pierwsze pokolenia młodych ludzi uczyły się zasad stylu zakopiańskiego, zapoczątkowanego przez Stanisława Witkiewicza.

Zespół Szkół Budowlanych im. Władysława Matlakowskiego

Obok znajduje się Muzeum Tatrzańskie im Chałubińskiego (www.muzeumtatrzanskie.com.pl; godziny otwarcia: poniedziałek-sobota 10:00-18:00 niedziela od 9:00-15:00, cennik: bilet normalny 7,00 zł, bilet ulgowy 5,50 zł).

Muzeum Tatrzańskie im Chałubińskiego

Zarówno do muzeum jak i kompleksu szkolnego można łatwo dojść z Krupówek skręcając w prawo (stojąc przodem do gór) na wysokości Restauracji Sabała, czyli za szeregiem straganików.

Wrócilismy ulicą Ogrodową (aby znowu uniknąc Krupówek do których zbyt mocno sie zbliżyliśmy) i ruszyliśmy tą ulicą oraz Orkana na nowy piekny Plac Niepodległości oraz równie nowy i śliczny Park Miejski im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Tu juz dzieciaki zaczęły się nudzić. I dlatego mieliśmy przewidzianą atrakcję. Zresztą w parku jest ich kilka 😉

Park Miejski

W parku znajduje sie jeden z dwóch placów zabaw w Zakopanem, powstały w 2013 roku. Jak przystało na nowoczesny plac zabaw ma on strefę dla maluchów i dla straszych, z ulubionymi przez moje dzieci ‚pajeczynami’ dla obu grup. Park został zaopatrzony w liczne ławeczki dla rodziców a nawet mini-siłownię.

Plac zabaw

 

Plac zabaw

Obok placu zabaw znajduje się tort deskorolkowy oraz mini scena.

Pająk na placu zabaw

Park jest naprawdę piękny i zachęcający do relaksu 🙂

Park Miejski z lotu ptaka. Źródło : z-ne.pl

Gdy dzieciaki już się wybawiły ruszyliśmy w stronę skoczni ulicą Grunwaldzką, oglądając po drodze piękne starsze i nowsze budynki architektury zakopiańskiej. Aby dotrzec do ulicy Piłsudkiego odbiliśmy w ulicę Tetmajera gdzie pod numerem 15 znajduje się Muzeum Kornela Makuńszyńskiego (godziny otwarcia: poniedziałek-piątek 9:00-16:00, cennik: bilet normalny 6,00 zł, bilet ulgowy 4,50 zł).

Po drodze (na ulicy Piłsudskiego, po prawej stronie) jest park linowy, z różnymi poziomami trudności, także (a może raczej głównie) dla dzieci. Koszt w roku 2017 :

Cennik parku linowego

Tego dnia tylko zarejestrowaliśmy fakt, że jest tu park linowy, a wybraliśmy na niego dwa dni później. I całe szczeście, bo przejście trasy Małej zajęło ponad godzinę. Normanie jest to sporo króćej, jednk trafiliśmy na dziewczynkę, która była pierwszy raz. Mama w niektórych miejscach musiała przestawiać Jej nóżki bo malutka się bała. No i blokowała osiem dziewczynek, które szły za Nią. M.in. właśnie nas.

Niestety pogoda nie była zbyt korzystna do zdjęć. Za to badzo dobra do zabawy w parku linowym 🙂

Park linowy na ul. Piłsudskiego

Czekając na dzieci przemierzające kolejne trasy lub szalejące na trampolinie, można odpocząć na łączce na leżaczku.  Kolejne bardzo fajne miejsce na relaks 🙂

Park linowy na ulicy Piłsudskiego

Oczywiście na początek jest szkolenie :

Szkolenie w parku linowym

A później już tylko zabawa :

Park linowy

Dotarliśmy do skoczni (akurat w remoncie 😉 ), gdzie znowu czekało mnóstwo pokus w postaci straganów i np. kul. które całkowice urzekły nasze pociechy 😉

Skocznia

I znowu udało sie nam przejść z obietnicą, że zaplanujemy rozrywki na inny dzień, bo dzisiaj nie zdążymy wszystkiego.

Kule, podobnie jak park linowy, odwiedziliśmy dwa dni poźniej :

Kule pod skocznią

Na ulicy Czecha spojrzelismy jeszcze na stadion, bo nasz zapalony piłkarz nie mógł tego przegapić 😉 i ruszyliśmy w dól ulicą Zamoyskiego na obiad do Watry. Po drodze czekała na nas niespodzianka – jelonki tuz przy płocie (koło ronda) 🙂

Jelonki tuż przy Rondzie

 

Jelonki okiem szcześciolatki

Kolejny przystanek to obiad. Kiedys w Watrze był świetny plac zabaw na zewnątrz z widokiem na Giewont. Można było jeść obiad na powietrzu, zachwycać się widokiem a dzieciaczki miały zajęcie na placu zabaw. Teraz (tzn. kilka lat temu) Watra rozbudowała się właśnie na obszarze placyku. Ale nie zniknęły atrakcje dla dzieci 🙂 I dlatego wciąż tam chodzimy 🙂 Mój Mąż jeszcze przed ślubem wracając z gór tam chodził na biad. A teraz chodzimy tam ponieważ czekając na podanie posiłku dzieciaki nie nudzą się i nie marudzą. Na środku jest ogromna ‚sala’ (strefa) taneczna na której mogą szaleć. Plus zabawki, tablice i wielkie „tablety” dla starszych. My możemy w spokoju zjeśc posiłek i posiedziec przy stole, a dzieciaki mają atrakcje 🙂

Rozrywki dla dzieci w Watrze

 

Rozrywki dla dzieci w Watrze

Jak i w poprzednich latach nie zachwyciła nas obsługa, ale jedzenie i zajęcie dla dzieci czekających na swój obiad lub na dorosłych kończących obiad czy piwko, jak najbardziej tak 🙂

Powrót ulicą Zamoyskiego do połączenia z Krupówkami. Tu odbiliśmy na Równię Krupową Górną. Zdecydowanie lepiej jest iśc w przeciwnym kierunku, żeby nie tracić nic z zapierających dech w piersiach widowków. Na końcu Równi (idąc od strony gór) znajduje się wielki drewniany napis Zakopane do zdjęć pamiątowych oraz luneta do obserwacji gór z bliska (płatna 2 zł).

Giewont z Równi Krupowej

 

I widoki z Równi (kolejne zdjęcie autorstwa sześciolatki 🙂 )

Widok z Równi Krupowej okiem sześciolatki

Po przeciwnej stronie ulicy 3-go maja znajdziem kolejną atrakcję dla dzieci (i dorosłych) – dom do góry nogami.

Źródło : http://zakopane.naszemiasto.pl

Przeszliśmy ulicę Kościuszki i poszliśmy na Równię Krupową Dolną. Tu kolejna  atrakcja dla dzieci – sezonowe wesołe miasteczko. Niestety gdy było się w Energylandii to sprzęty tutajsze wydają się stare i nieatrakcyjne. Korzystalismy w zeszłym roku i skończyło się to poobijaniem Córeczki o scianki kolejnki, więc w tym roku juz omineliśmy i ruszyliśmy prosto na drugi zakopiański plac zabaw, co ciekawe także powstały w 2013 roku. Zupełnie inny od poprzedniego. Drewniany i wyjatkowy. Mój ulubiony 🙂 Do tego z widokiem za góry 🙂

Plac zabaw na Równi Krupowej Dolnej

 

Strefa dla dzieci w wieku 7-13 lat (fragment)

 

Strefa zabaw dla dzieci w wieku 3-7 lat (fragment).

Ten plac zabaw również ma wydzielone sekcje wiekowe: strefa zabaw dla dziecki od 3 do 7 lat, strefa zabaw dla dzieci od 7 do 13 lat oraz strefa rekreacji dla dzieci w wieku od 3 do 13 lat. Są one oznaczone na mapie przy wejściu na placyk (niestety mapa jest umieszczona idealnie za latarnią i nie udało się zrobic lepszego zdjęcia).

Plan placu zabaw
Oznaczenia na placu zabaw

Dodatkowo oznaczone są także poszczególne atrakcje :

Placyk ma także WC, płatne 2 zł.

Po zabawie na placyku poszliśmy na lody i wróciliśmy na kwaterę.

W sumie ok 5-6 godzinna wyceczka 🙂

Dodaj komentarz