Tym razem wraz z klasą pierwszą wybraliśmy się na zwiedzanie ich rodzinnego miasta. Okazało się, że nawet taka króciutka wycieczka także potrafi zapoznać dzieci z pojęciem „mural” v. „graffitti” 😉 A już zwłaszcza jeżeli poprzedzona została warsztatami muralowymi 😉
Zaczęliśmy od może mało kolorowego ale bardzo wymownego muarala „Bezmiar” :
Tuż obok znajduje się mural będący idealnym miejscem na grupowe pamiątkowe zdjęcie 🙂
Kolejny był mural z zagadką – dzieciaki zgadywały co przedstawia 🙂 Pomysły były naprawdę różne 😉 A tytuł dzieła to po prostu „Potwór morski” 😉
Na trasie wycieczki znalazł się także mural Bairda :
I zupełnie inny kolorystycznie, choć także na transformatorze : piękny i kolorowy mural „Dom”. Dzieciaki bawiły się w znajdowanie szczegółów 🙂 A to lody, a to księżniczka, a to…. Na tym muralu zdecydowanie jest co wynajdować 🙂 Na dodatek było to jedno z dzieł malowanych na naszych warsztatach muralowych 🙂 Więc ogólnie mural spotkał się z bardzo cieplutkim przyjęciem dzieciaków 🙂
Oczywiście nie mogliśmy nie zobaczyc Bociana 🙂 Bo… cieżko go nie zobaczyć 😉
Kolejny mural, jak i „Domek”, pojawił się na naszych warsztatach. A konkretnie jego fragmenty pojawiły się w aż trzech grupach. Dlatego też został powitany jako ‚Ja to malowałem / -am !’ 🙂
Wycieczkę zakończyliśmy lodami w towarzystwie orkiestry dętej 😉
oraz szaleństwem na placu zabaw 🙂